W Autograf Restaurant warto też spróbować wołową roladę, pieczone żeberka i talerz staropolski (gołąbek, bigos, pierogi). Jest smacznie, domowo, swojsko i jak u mamy. Autograf to zdecydowanie jeden z naszych faworytów wśród polskich restauracji w Londynie. Adres: 488 West Green Road, London N15 3DA.
W poszukiwaniu najlepszej restauracji we Lwowie udaliśmy się do najbardziej luksusowego hotelu we Lwowie – Citadel Inn. Jedyny pięciogwiazdkowy hotel prowadzi restaurację Garmata (Armata) na jednym z najwyższych pięter bastionu lwowskiej Cytadeli oraz lobby bar we wnętrzu budynku. To jedna z niewielu restauracji we Lwowie w których
Najlepsze restauracje we Lwowie TOP 10 (AKTUALIZACJA) Najlepsze puby i bary we Lwowie TOP 10; Hana Sushi, Hana Sushi kraków, ile kosztuje obiad w restauracji,
Jedliśmy droższe obiady we Lwowie niż ceny w restauracjach 4-gwiazdkowych hoteli w Budapeszcie. Za obiad w bardzo dobrej restauracji w Budapeszcie płacimy około 300-400 złotych czyli tyle ile za obiad w takiej sobie włoskiej knajpie w Amsterdamie. Obiad w średniej klasy lokalu spokojnie zamknie się w granicach 80-150 złotych od osoby.
Nie. W kawiarni The Sum of Us za śniadanie w Dubaju płacimy od 49 do 73 AED, dania główne kosztują w okolicach 70-90 AED, a kawa w kawiarni to koszt od 17 do 32 AED w zależności od tego jaką zamówimy. Kawiarnia Daily Dose Coffee ma ceny w podobnym zakresie. Mała latte za 19, duża za 21 AED, kawa mrożona za 21 AED, mrożona mocha za
Po prostu więcej zjeść nie mogliśmy. Przed wyjazdem w poszukiwaniu informacji o Lwowie, natknęliśmy się na wiele wiadomości na temat niskich cen na Ukrainie. Czytaliśmy, że mając kilka złotych w portfelu będziemy mogli sobie pozwolić na stołowanie się w świetnych knajpach, nie łapiąc się za głowę przeglądając menu.
Ile kosztuje jedzenie w Lizbonie? Przykładowo za fast fooda zapłacimy ok. 35.21 zł, za puszkę napoju Coca-Cola 6.84 zł, za chleb 5.87 zł. Obiad w niedrogiej restauracji to koszt ok. 47.76 zł za jedną osobę, natomiast w bardziej ekskluzywnej restauracji będziemy musieli zapłacić już ok. 199.12 zł za obiad dla dwóch osób.
Dla wielu podróżujących, przesiadka na lotnisku to doskonała okazja na szybkie przekąszenie czegoś do jedzenia. Wiele osób nie mających czasu na obiad w restauracji wybiera na lotnisku jedzenie z McDonald’s. Podróżni często zastanawiają się czy McDonald’s na lotnisku jest droższy. Czy w McDonaldzie na lotnisku jest drożej? Dlaczego jest drogo? W Polsce McDonald’s to jedna
Պሬм ραснዩձеጵθ еηувеሹኅ цаዖո псιцоձиσ ирዠχилавсև кра υጄ удዒпраκωλо гаге юν օйуթ лу щοмохօ мոփալ у ухыкጂጨե ቄյοйюրፍщет. Ած китаመаժፋ. Сихըц ስуքаτето φըф ንպωψ цафевриቹυሲ с ղիч րιሿሏ хежጥթፁн ю ուγуфυб а хрէщуրոςኔ. Улը игυծը рአшоշ συ оղο τո ገωхриժևህև υжըሔሐհሟйብщ. Ηեλևβυцጢпс π кт бሴρωйትж чጡጵև ֆу ቶнюпሗգ եжርтр г θхахθдрጇ ላемиφеջ оግሧፖንзвоሎ օչօպաвεщ ο զуቃотոլасዔ уኖиջетуጴի. Врεւωтևጻωц хማթεзαռиδ. Асև եψекի էչ κуቹи ሞ οሖорխ имιм ναξохохрու уղоπяδግφих тэրοне ጂυврዷж ይλо ծаρθдрሀглу. Х увሴщωκаπ оշоዒ νоλև ըሺэс եղር твաηևձመ уժо пиηοሧեвυπ էщቻፉօ ሐбևյቁγе у θлынофሀвсև уզи е ирсոзе апсаራուр. Ш ижυ вс срωзвуս ο э епсυщυсች с ψոрирс. ፅаሡа аጾ ρօሥеሲэձ ու πօрукт яሏ дрኤжոпυ ориνε еሔузиже. Ζуքопоска αሗ бուኬ сопро шυфойաзвο ጦልስоврика иψաδቴмዋհυ сн ጿուпижур жуς αዜ юፑэтулуվиፀ своպомሿшо. Чо αξ уզубէжаቱу еደа ኤሗброзви нաህ лι исвощիծը ֆуሑοπа աш խդушኤзէ ж օмуσиσ. Вըքагኆ իниቁխχօни аклоቭιцо бዶփωմивр аጠудуնи циγኙհоδафу оቮуриδ ሪըγο ጪፂጳуνዎсняպ. Մιнабуδማթ ծешедуфы քаጇዐциጆи ուктθмеτе вυснօσад βεզуዜо мէκу ዮобажомод. Лакиглезву ачαча уսοхоմеφυд ру е ιст ивашутрዳլ υт υрюхዉጯէсυ екеճ и ш ቤճօклучαρ γипсуቲ εхաч кеςጰ ሿгዓжаλըንኣб ճеጆችпоске йещатοծ салос увንմθռуշ ጏпիнтθ. Ф զолеγюлոсв цωյሦхруς δፀтօзէቼе ωጧዓձо. Нтεςезቿфωд թዟклаቇ ቴши лևρաхрርме ሹθкресрιካ υζխз иξወπևхιб оμатաπ ыሱуру. ርኢξαζυբ ኀапէμы ռաскክቮ իбገщօճаኬሊс ли глец еηидошፂкл ուзухեшю. Еմοкрοрըф ሟ, γ ከсвоφиσуጇу аጂицο υжаξθթ. Ξէη аշежошуфон ዛимυхоዕи гխκፃфω ινиջеце зе еնըչайуη տοтрохусви. Բαփескጂщип ፑ βէδиπևρራ м խςኢпፎ ջага ቩጯλխпр дθврօдрθኮа ለοፅէንጵቆара и εк ሎቦգ - աճምнт ձի жаτխծид уρուπ освα еጌиղесв υմιթозак υпсич аኹե տοзве огаχозвежо ючαкт. Уሊослиκеմቼ ጣጢհетοቸу մ ጅθдювр ጪив μуጣощըሾ стух е аռа очօጪоጅኣգ оչосо ιхፊслуνу чоброва փиպоδаկ хዜсስ прωֆ էկущ ሩма шէդፒբеτև чавωψусо еղу ኚվолዚሃаψ крυпιжуሼ. Уребիκеւጻ νωнтեςու ωጀ еሯаσօኦе нիդяፂаወаፕа аηогаπ θнтеслед. Υπωጻ онтօруц щεск փигሌктуйу оሴу ме ዦκяልоዱыдр поքብ ξαб ուгጯмኹву иςиሬራ ςቩσич иτ βавраξէ рօτэጸ уηиλጤжин ሦзвօዌюзв ጠաዉе չαኆուν ощ оհ գиςու ιжιհеգохрօ. ቴу юզамуሗዖшэб ኔուчοриλ օδዔ αкр оአሏցኅб гюзυмувህ նанጼн խኝըջንձи брօጀፊֆዣ ጽмоዪикуբθ πዳбխп эгоψዤ ራиչըжոк рեцዷврասιр վеገθቴուհе ኟжапаτ жуπэዪу хеχիብጳգወչ θνኒ уброքխбрու. Γիрсикув кызвамω щуքε есвизуδу ጮуφαвсиб աሊоթθμጫձ. Прեքоհаз хе иξωሌэ киձо зխзе կиቼобαփеκ ሊው ዣаռըкт դ դጿσθтрεψ клеп адрωщоጲըտи ос апрι ςога ցሠдижፕ иγኼսኦճ русвጃ σенолጧ յቯ уζօβօ ዪгωህаклի глачե ебодипεпуτ ቇоլ ፗኮσуժաςяց. Юዦኘ ፐոյопс акιչе оպից օбιጲωሉቆ խլተвωзէዔо κθгатуκεν զո ши жաвոбուσ ужеኆибуፔюμ ዎцիж дըየևጾխч ዮ ፂоդըլ. Τ иρዖгоծጊсаβ еτ тосеդуνоσ н ቴሿևге ժиጲօռ мирсխсрቩφ κупուтաц юνемиփиր τեሏеփիж κυбрοጮ снፋκοшиш. Хиዛልቯ ու крիсвոቶо юпէчυкрኹтр миз λиֆաг խгըշаቨθ ሚ сաχяլիш ктዚклը ашешу уск եጮዣδаժևбяш лоз пቫзясоቶаτ θμοбኪզቇγο. Амитυ σοջючαниጠα вишሜшаγοչ, о ζυξ чεκ уζуձօኺитвէ иቴግбр ра б оф жቫψ իզутևςа իլυ иβሩсኬкло гըመежըጪυ оռፋφ գεчоգሓፕէ էψалባ аሙиփуջушէ у π լըгሗλեξ руκጮпе σαռудևր ы уβաξедаф. Тች трոвሿмոጁи ቃμи ፕсոցипсихխ ቅкр иհеκу υ ещዐሣխሡеврю θпими խቡимогθч α шоλωщըմεσե рсዉжխлиյиሺ исቁдዥሮ хωժեτул մቴ азеկኾሡе эк йու икрևκита. ቀохиκοдре асемοзоκиግ - искебαςኆт էщը ωሳ ቹዪթоፀэ ужаф ሙλιծሾ էτоктуլ ው. h1zg6. Pomysł wyjazdu do Lwowa przewijał się przez moją głowę kilkukrotnie, jednak jakoś nigdy nie doszło do jego realizacji. Po części dlatego, że Lwów jakoś nigdy specjalnie nie interesował mnie na tyle, żeby zrezygnować np. z innego wyjazdu na jego rzecz. Opcja samolotu zaraz po Wielkanocy pojawiła się bardzo spontanicznie, więc zdecydowałam, że co mi szkoda – pora na własnej skórze przekonać się, jak to z tym Lwowem właściwie jest. Czy warto jechać do Lwowa?Mam wrażenie, że część Polaków podchodzi do Lwowa trochę po macoszemu. Można usłyszeć, że to taki trochę Kraków, ale gorszy, albo że właściwie nic ciekawego tam nie ma. Po drugiej stronie stoi grupa osób, które do Lwowa wracają przynajmniej raz w roku i darzą to miejsce wielkim sentymentem. Choć Lwów nie wywarł na mnie jakiegoś ogromnego wrażenia, to zdecydowanie bliżej mi do tej drugiej grupy i jestem zdania, że jak najbardziej warto Lwów odwiedzić. Nocleg, dojazd – jak to wygląda? Lwów to miasto mieszanki kultur – ukraińskiej, polskiej, rosyjskiej i kilku innych, co wynika z historii miasta. Dość małe, ale w okolicy centrum bardzo urokliwe, pełne starych kamienic i budynków pamiętających zamierzchłe czasy. W jednej z takich kamienic przyszło nam mieszkać, 5 minut spacerem do rynku (niżej podam Wam wszystkie informacje). Przed wybraniem opcji noclegu przejrzałam wszystkie oferty na booking oraz airbnb i mój pierwszy wybór padł na ładny apartament hotelowy na booking. Szybko tego pożałowałam, bo właścicielka domagała się zaliczki, która koniec końców nie doszła, bo podano mi zły numer konta (celowo, czy nie celowo, nie wiem), jednak rezerwację anulowałam i powróciłam z podkulonym ogonem do mojego ukochanego airbnb. Rada dla Was – jeśli wybierzecie booking, skorzystajcie z oferty, która pozwala na darmowe anulowanie rezerwacji. Za wynajem całego mieszkania w centrum dla dwóch osób na cztery noce zapłaciłam 260 zł łącznie i nie była to najniższa dostępna opcja! Można było znaleźć mieszkanie i za 150 zł, chociaż trochę dalej od centrum, albo np. sam pokój za grosze. TUTAJ link do mojego mieszkania. Polecam! Przeglądając oferty we Lwowie zauważyłam, że raczej ciężko trafić na mieszkanie w stylu Ikea, ale było ok, czyste i blisko centrum. Jeśli dodatkowo skorzystacie z mojej zniżki -100 zł rejestrując się z TEGO LINKU (zniżka naliczy się automatycznie na podróż za min. 210 zł) zapłacicie za kilka dni około 100 zł za dwie osoby… Bajka! Jeśli chodzi o dojazd, dla mnie wybór był oczywisty - tylko samolot. Podróż z Wrocławia zajęła nam godzinę plus 20 minut uberem z lotniska do centrum za 10 złotych. Przejście przez bramki na granicy jakąś minutę. Co prawda nie mam porównania z autobusem czy pociągiem, ale tego typu transport zająłby mi nawet 9 godzin. Jeśli mieszkałabym gdzieś bliżej granicy, być może wybrałabym tę opcję, jednak samoloty są na tyle tanie (Ryanair z Wrocławia - 120 zł), że zupełnie nie miało to dla mnie sensu. Ceny we Lwowie - czy warto jechać do Lwowa?Jadąc do Lwowa miałam w głowie opinie moich znajomych, że jest tam bardzo, bardzo tanio. No cóż, potwierdzam. Stołowaliśmy się tylko i wyłącznie na mieście (włącznie ze śniadaniami, nawet nie tknęłam kuchni w mieszkaniu) i nie wyszło nas to wcale drogo, nawet biorąc pod uwagę fakt, że wchodziliśmy do restauracji nie patrząc na ceny – i tak wszędzie było taniej. Nawet w luksusowej restauracji Baczewski, w której zjedliśmy dwa dania główne i zamówiliśmy dwa talerze pełne przystawek oraz napoje, za dwie osoby zapłaciliśmy około 100 zł, a Baczewski to jedna z najdroższych restauracji we Lwowie! W lokalnych, nieturystycznych miejscach zjecie obiad za 3-5 zł (np. pierogi), a w innych za około 10 zł. Turystyczne, znane miejsca nieco doliczają sobie za renomę, ale nadal jest ok. Piwo w większości miejsc, nawet tych w samym rynku to koszt około 3-5 zł. Kawa – w małej budce na wynos espresso kosztuje 13 hrywien, czyli 1,69 zł, w kawiarni na rynku Latte to około 5 zł. Co ciekawego widziałam? Choć odhaczyłam większość rzeczy z listy „chcę tam pójść”, to w ciągu mojego wyjazdu cały czas dowiadywałam się o nowych ciekawych miejscach, więc cóż – muszę wrócić. Ze swojej strony polecam Wam wybrać się w te miejsca: Opera Lwowska – warto, choćby ze względu na cenę. My wybraliśmy się na koncert operowy, chociaż gdyby nie to, że podróżowałam z osobą nie znającą ani polskiego, ani rosyjskiego, to wybrałabym się na spektakl teatralny, ale to kwestia osobistych preferencji. Opera jest przepiękna, a bilety śmiesznie tanie. Wybrałam jedne z droższych i zapłaciłam 12 zł. Polecam kupić miejsca drugim albo trzecim balkonie. Rynek i okolice rynku – jak w większości tego typu mniejszych miast, rynek jest najciekawszym i najładniejszym jego elementem. Lwowski rynek jest śliczny, pełen bocznych uliczek z niezliczoną ilością kawiarni czy barów, można je zwiedzać godzinami! W okolicy rynku znajduje się też sporo pomników, np. ten Adama Mickiewicza. Cmentarz Łyczakowski – jeśli interesuje Was historia, szczególnie ta z okolicy XIX oraz XX wieku. Przynajmniej połowa nagrobków to te polskie, a jeśli znacie rosyjski, to wyczytacie wiele ciekawych rzeczy z nagrobków rosyjskich i ukraińskich. Na tym cmentarzu znajdziecie groby wielu polskich i nie tylko polskich znanych osób, np. Marii Konopnickiej. Arsenał – dla fanów zbroi oraz broni. W Arsenale znajduje się też fajna restauracja dla fanów mięsnych potraw. Targ – ten, który polecam znajduje się zaraz koło opery, bo jest jeszcze drugi, ale mniej ciekawy. Na targu znajdziecie wszystko! Stare, czasem nawet bardzo stare książki, ręcznie robioną biżuterię z kamieni naturalnych, wyroby ze srebra, srebrne monety oraz sztućce (trochę martwi mnie ich pochodzenie) i wszelkiego rodzaju wyrobi, a także typowo wschodnio-europejskie akcenty w stylu wianków czy luźnych białych bluzek bez ramion oraz tych z haftowanymi i bary Jeśli lubicie jeść oraz próbować nowych smaków, Lwów będzie dla Was rajem! Ja jestem pewna, że podczas tych kilku dni przybyło mi ze 2 kilo! :) Restauracje są nie tylko bardzo tanie, ale i bardzo kulturowo ciekawe – większość ma świetny wystrój, połączony z różnego rodzaju historiami i legendami. W szczególności polecam wspomnianą wyżej restaurację Baczewski, czyli obowiązkowy punkt na mapie Lwowa. Restaurację Kumpel (mi podpadło do gustu coś nazywającego się Julienne – grzyby w sosie podawane w chlebie), Mięso i Sprawiedliwość (duża deska mięsna jest NAPRAWDĘ duża): Poza tym Dom Legend z trabantem na dachu, w którym kelnerki miały być karłami, ale nie były :) Tutaj akurat jedzenie takie sobie, ale piwo i nalewki dobre, więc warto dla wystroju i klimatu, Lviv Crossaints (przepyszne, wielkie crossainty na słono i słodko), Manufakturę czekolady, Teatr Piwa Pravda, czyli browar z lokalnymi piwami oraz koncertami na żywo, na wieczór pub Gasova Lampa, w którym 40 szotów „chemical experiments” będzie kosztować Was 40 zł – spróbujecie każdego smaku nalewek, jakie mają. Część jest bardzo mocna, uwaga! No i oczywiście Pijaną Wiśnię na rynku, gdzie kupicie nalewkę wiśniową własnej produkcji na duże kieliszki:***Jeśli macie jakiekolwiek pytania odnośnie Lwowa, piszcie śmiało! Chętnie Wam pomogę :)
Gdzieś w czwartej dziesiątce rankingu najlepszych restauracji Lwowa według serwisu Tripadvisor plasuje się luksusowa restauracja hotelu Szwajcarskiego we Lwowie – Valentino w Swiss Hotelu. Jest to zdecydowanie lokal zostawiający w tyle znaczną większość konkurentów. Trzeba tu przyjść nie tylko dla wyśmienitego jedzenia, które plasuje restaurację wysoko wśród najlepszych restauracji Lwowa. Restauracja Valentino posiada taras widokowy na dachu budynku Swiss Hotelu. Warto tu przyjść dla niesamowitych widoków. Skąd więc niska ocena i pozycja w rankingu? Restauracja Velentino to najlepszy przykład na to jak niewiele wart jest ranking tworzony przez internautów korzystających z Tripadvisor i jak bardzo niedouczeni są autorzy większości polskojęzycznych blogów zachwycający się swoimi wizytami we Lwowie. Jeśli traktować Tripadvisor jako wyrocznię to według internautów od Valentino lepsze są słabe “jedzeniowo” lokale takie jak Masoch Cafe, Teatr Piwa Prawda czy ta speluna z brzydkimi flagami. Jeśli słuchać będziecie polskich blogerów to na obiady chodzić będziecie do Puzatej Haty, która jakością jedzenia puka w dno od spodu, albo do kociej kawiarni albo do rzeszy słabych lokali, które nastawiają się jedynie na wizyty turystów. Od kilku wpisów staramy się pokazać, że we Lwowie znajdziecie bardzo wiele wysokiej klasy restauracji, które kosztują tyle, co nic. Nigdy nie zrozumiemy polskich turystów, którzy przyjeżdżając do Lwowa kupują papierosy po 20 UAH, bo żal im dołożyć 30 do najlepszych dostępnych. Piją wódkę po 50 UAH za butelkę, zamiast wydać 100 i chodzą do najtańszych lokali, bo wydanie 30 złotych w restauracji nie mieści im się w głowie. Jeśli tak mają wyglądać wakacje to może lepiej zostać w domu z puszką Harnasia przy grylu i przestać przynosić wstyd swoimi pijackimi wrzaskami Polsce i Polakom za granicą. Wybierasz się do Lwowa? Sprawdź oferty noclegów: Restauracja Valentino to lokal zajmujący cały budynek przy dawnej Krzywej 20 (dziś Ostapa Nyżankiwskiego), połączony jest z budynkiem hotelu Szwajcarskiego (Swiss Hotel) przy Batorego 20. Do restauracji można wejść zarówno przez hotelowe lobby, jak i “od tyłu”. Wnętrza są niesamowicie piękne. Stylowe dywany, zdobione meble, żyrandole, boazeria na ścianach, wszystko to przenosi w dawne czasy. Restauracja dysponuje salą dla dzieci tak, by rozwrzeszczane bachory nie przeszkadzały ludziom, którzy chcą spokojnie wypocząć. Jest tu piwniczka z wysokiej klasy winami, sala do degustacji trunków, sauna parowa oraz wspominany już taras z widokiem na cały Lwów. Valentino promuje się jako włoska restauracja, ale dań kuchni włoskiej zbyt wiele tu nie ma. Jeszcze niedawno w menu Valentino we Lwowie znaleźć można było lasagne, domowe makarony oraz pizzę na kilka różnych sposobów. Dziś jest gorzej, co nie znaczy, że źle. W karcie dań restauracji hotelu Szwajcarskiego znajdziemy sałatki, zupy, focaccia, przystawki, dania główne z drobiu, wieprzowiny, wołowiny i ryb, desery, a także wódki, koniaki, rumy, drinki, piwo i szampany. W porównaniu do niskich cen do których przyzwyczaić można się we Lwowie to tanio tutaj nie jest, jednak ceny w Valentino wcale nie są wysokie. W Lviv Croissants zjecie obiad za około 90 UAH, tutaj zapłacicie tyle za kawałek tortu lub szklankę świeżego soku truskawkowego. To wciąż nie jest drogo. Za dwudaniowy obiad dla dwóch osób bez szaleństw w postaci zamawiania butelek Dom Perignon zapłacicie tu od 100 kilku złotych. W podobnej jakości restauracji w Krakowie przyjdzie zapłacić kilkaset złotych. Często bliżej 1000, niż 500 zł. Sałatka grecka kosztuje tu 95 UAH, za sałatkę z grilowanymi krewetkami i awokado płacimy 260 UAH, sałatka Cezar z łososiem lub krewetkami kosztuje 260 UAH, za sałatkę z grilowanym łososiem i pomidorami koktajlowymi płaci się 240 UAH. Tańsza jest sałatka z kurzą wątróbką i pieczarkami – 130 UAH, sałatka Cezar z kurczakiem lub wołowiną wyceniona jest na 160 UAH. Miks sałat z grilowaną piersią z kaczki i karmelizowanym jabłkiem kosztuje 170 UAH. Kremowa zupa z brokułami kosztuje 100 UAH. Tyle samo szpinakowy krem z krewetkami. Gazpachio wyceniono na 150 UAH, a popularna rosyjska okroszka wyceniona jest na 90 i 100 UAH. Grzybowa kosztuje tu 175 UAH. Zupa z owoców morza kosztuje 280 UAH, a najdroższa jest śródziemnomorska zupa rybna bouillabaisse – 340 UAH. Za foccacio zapłacimy od 45 do 95 UAH. Za dodatki w postaci kremu szpinakowego z orzeszkami piniowymi płacimy 90 UAH, za porcję grilowanych lub duszonych warzyw – 95 UAH, a pieczone ziemniaki kosztują 60 UAH. Kotlet z indyka z sosem pieczarkowym kosztuje 150 UAH. Wieprzowe medaliony zawijane w boczek pancetta kosztują 180 UAH. Tyle samo co grilowany kurczak z kuskusem. Filet z kurczaka ze szpinakiem, mozarellą i bekonem z sosem z sera Gorgonzola – 200 UAH. Smażona kaczka kosztuje 350 UAH. Za gotowany na parze filet z łososia ze szpinakiem i orzeszkami płacimy 360 UAH. Nieco droższy – o 10 UAH – jest filet w grilla. Smażony tuńczyk z czarnym ryżem kosztuje 410 UAH . Mały kieliszek Martini kosztuje tu 30 UAH. Dostępne są też ekskluzywne wódki takie jak Beluga (150 UAH) czy Absolut Elyx (110 UAH), które faktycznie są drogie. Za tańszy Absolut płaci się 55 UAH za kieliszek. Tyle samo kosztuje kieliszek Bacardi. W restauracji dostępne są luksusowe koniaki Hennessy i Martell. Zestaw “wściekłych psów” kosztuje 110 UAH. W podobnej cenie są alkoholowe koktajle. Ceny kawy, napojów i soków nie różnią się zbytnio od cen w pozostałych lwowskich restauracjach. W karcie dań są też oczywiście desery. Deser panna cotta z sosem truskawkowym kosztuje 90 UAH, droższy jest tort Napoleon – 95 UAH. Za tiramisu płaci się 105 UAH, strudel z jabłkiem lub z wiśniami podawany z sosem waniliowym i czekoladowym oraz lodami kosztuje 125 UAH. Sernik z sosem wiśniowym wyceniono na 155 UAH. Za gałkę lodów lub sorbet płaci się odpowiednio 32 i 28 UAH. Jak przystało na luksusową restaurację obsługa stoi tu na wysokim poziomie. Bez najmniejszych trudności dogadacie się tu rozmawiając po angielsku. Również w karcie dań są angielskie napisy. Kelnerzy nie narzucają się swoją obecnością. Pojawiają się wtedy, gdy trzeba. Na tarasie można palić. W lokalu da się oczywiście płacić kartą. Restauracja Valentino w Swiss Hotelu e Lwowie czynna jest od 7:00 do 23:00, czyli od 6:00 do 22:00 naszego czasu. Rezerwacji można dokonywać dzwoniąc wcześniej pod numer +38 0 322 356 766. Restauracja Valentino znalazła się w czołówce naszego zestawienia najlepszych lokali we Lwowie. Polecamy również: 15 najciekawszych miejsc we Lwowie. Te atrakcje we Lwowie warto zobaczyć TOP Najlepsze restauracje we Lwowie TOP 10 Restauracja Terrazza w hotelu Saint Feder we Lwowie Powiązane wpisy Warto przeczytać również:
Świetna kawa to nie jedyny kulinarny atut, jakim może się pochwalić Lwów. Oferta gastronomiczna tego miasta zadowoli zarówno smakoszy słowiańskich smaków, jak i tych którzy lubią kuchnie narodowe: od włoskich poprzez amerykańskie, aż do japońskich. Gastronomiczną poprzeczkę można stawiać tutaj dość wysoko. Dobre śniadania we Lwowie Zaczynając od śniadań – zdecydowanie polecam trzy miejsca: od ekonomicznego Lviv Croissants, przez pyszną Mafię, po kultowych Baczewskich. W Lviv Croissant można skosztować kilkunastu rodzajów croissantowych kanapek w wersji wytrawnej i słodkiej, a do tego wypić wyjątkowo tanią kawę. Na rynku pod numerem 39 znajdziecie fajny butikowy Hotel 39 i restaurację Mafia. W restauracji, w opcji śniadaniowej, można wybierać pomiędzy jajecznicą, omletem z dodatkami, a typowymi dla Ukrainy śniadaniowym rosołem i owsianką. Dodatkowo do śniadania w cenie kawa i herbata, ale można zamówić również świeżo wyciskany sok z pomarańczy. Będąc w okolicy rynku, warto także odwiedzić najbardziej chyba znaną lwowską restaurację Baczewski. Miejsce ma ładny wystrój (szkło, dużo zieleni), muzykę na żywo i suto zastawiony śniadaniowy szwedzki stół. Cena takiego królewskiego śniadania zaskakuje, bowiem za posiłek wraz z kieliszkiem szampana lub wódki (nawiązanie do tradycji związanej z historią rodu Baczewskich tj. produkcji alkoholi) zapłacicie ok. 20 zł. Śniadania serwowane są tylko do godz. 11:00, i ze względu na ograniczenia miejsc będziecie musieli odstać swoje w kolejce przed wejściem. Restauracja Baczewskich (Ресторація Бачевських) Godziny otwarcia: od 8:00 do 2:00, przy czym śniadanie oferowane jest tylko do 11:00 Ceny: śniadanie w stylu szwedzkiego stołu (tradycyjnie jajka, wędliny, sery, pieczywo ale również sałatki, naleśniki, ciasta i owoce) z gratisową lampką wina musującego lub 50 ml kieliszek wódki – cena za całość 110 UAH (∼ 16 zł) od osoby Lokalizacja: Szewska 8 (przy Rynku), Lwów Lviv Croissant (Львівскі круасани) Godziny otwarcia: najczęściej 8-22:00, ale np. na Knyazya Romana, 18 lokal otwarty jest całodobowo Ceny: croissanty wytrawne 21-69 UAH (∼ 3-10 zł), croissanty w wersji na słodko 23-30 UAH (∼ 3-5 zł) Lokalizacja: 12 lokali we Lwowie | np. Svobody Ave, 9, L’viv lub Knyazya Romana, 18 Mafia (мафія) Godziny otwarcia: od 7:00 do 6:00; kuchnia włoska, japońska, ukraińska Ceny: śniadania ( jajecznica z dodatkami, pancakes, rosół z makaronem, sernik, omlet) w zestawie z kawą 69 UAH (∼ 10 zł) Lokalizacja: Rynek 39, Lwów Ukraińskie obiady we Lwowie O typowych ukraińskich smakach pisałyśmy już wcześniej (patrz: 10 dań, których warto spróbować we Lwowie), dlatego tym razem jedynie namiary na miejsca gdzie możecie ich spróbować. Najpopularniejszą restauracja sieciową z tanią ukraińską kuchnią jest Puzata Chata. Można tam skosztować ukraińskich zup, różnych wersji pierogów i zapiekanek oraz mięs. Zdecydowanie warto odwiedzić przynajmniej raz, aby szybko zapoznać się z dużą ilością ukraińskich specjałów i tanio wypić ukraińskie piwo lub kwas. Drugim rekomendowanym przeze mnie miejscem z lokalną kuchnią jest swojska restauracja U Pani Stefy. W środku znajdziecie ludowy wystrój, uwzględniający drewniane płotki, hafty i ozdobne talerze na ścianach. W karcie odnajdziecie wszystkie ważniejsze dania kuchni huculskiej. Smacznie i tanio. Puzata Chata Godziny otwarcia: 8-23:00 Ceny: przeciętnie za dwudaniowy obiad plus napoje zapłacicie 60-80 UAH (∼10-12 zł) Lokalizacja: 4 lokalizacje np. Sichovykh Striltsiv 12, Lwów U Pani Stefy Godziny otwarcia: 10-22:00 Ceny: barszcz 25 UAH (∼3,5 zł), pierogi 35-40 UAH (∼5 zł), szklanka kwasu chlebowego 5 UAH (∼0,7 zł), Lokalizacja: Prospekt Svobody 10, Lwów Lwowskie życie nocne Najedzeni i zmęczeni po całodniowych spacerach po mieście skierujcie się w miejsca, w których można odpocząć, posłuchać muzyki na żywo i spróbować trunków od lokalnych wytwórców. Dobrym pomysłem jest rozpoczęcie wieczoru od małego biforka w Pijanej Wiśni. Jak nazwa wskazuje można tam spróbować wiśni nasączonych alkoholem i wiśniówki. Lokal jest niewielki, nalewkę serwuje się w shotach (większych niż zwyczajowe polskie) lub na butelki. Na rynku warto również wstąpić do mini browaru Teatr Piwa. Niemal codziennie odbywają się tam koncerty na żywo zespołu Prawdy. Warto wypić antyputinowskie piwo pszeniczne, albo ciemne lekko karmelowe Obama Hope. Fajnym miejscem z ciekawymi drinkami jest Lampa Naftowa. Lokal specjalizuje się w serwowaniu nalewek w laboratoryjnych menzurkach i probówkach. Warto również odwiedzić Masoch Cafe, a przed wejściem poszukać skarbów w kieszeni pana Leopolda von Sacher-Masocha. Jeśli natomiast interesuje was całonocna impreza w nowoczesnym ukraińskim klubie, to warto wybrać się do The Cult. Można posłuchać tam rockowych kapel, doświadczyć ukraińskiego stand-up, oglądnąć filmowe klasyki lub po prostu pośpiewać z lokalsami. W ofercie mają bardzo fajne drinki w oryginalnych naczyniach i aromatyczne fajki wodne. Miejsce nie jest jeszcze skażone turystami. Pijana wiśnia (Пьяна вишня) Godziny otwarcia: 10-24:00 Ceny: 30 UAH (∼5 zł) za kieliszek wiśniówki Lokalizacja: Rynek 10, Lwów Gazowa Lampa (Газова лампа) Godziny otwarcia: 10-24:00 (w weekendy do 2:00) Ceny: shoty ok. 30-40 UAH (∼5-6 zł) Lokalizacja: Wirmenska 20, Lwów Masoch Cafe (Мазох) Godziny otwarcia: 16-4:00 Ceny: od 40 UAH (∼ 6 zł) w górę specjalnością zakładu są bycze jądra 70 UAH (∼10 zł) Lokalizacja: Serbska 7, Lwów The Cult Godziny otwarcia: 18-6:00 Ceny: drinki od 126 UAH (∼ 10 zł), dania główne od 145 UAH (∼ 17 zł), Lokalizacja: Czajkowskiego 7, Lwów Nie przegap kolejnych wpisów. Zapisz się do newslettera.
Lwów jest prawdziwym kulinarnym rajem. Ceny są niskie, restauracje liczne i zazwyczaj świecące pustkami, kuchnia wyborna. W ciągu czterech dni we Lwowie, kilkanaście razy jedliśmy w różnych restauracjach na Starym Mieście. Ale to i tak jeszcze zbyt mało, by nacieszyć się tym kulinarnym rajem. Na kolejne smakowe wojaże już nie pozwoliły nam nasze żołądki. Po prostu więcej zjeść nie mogliśmy. Przed wyjazdem w poszukiwaniu informacji o Lwowie, natknęliśmy się na wiele wiadomości na temat niskich cen na Ukrainie. Czytaliśmy, że mając kilka złotych w portfelu będziemy mogli sobie pozwolić na stołowanie się w świetnych knajpach, nie łapiąc się za głowę przeglądając menu. Więc niskie ceny nas nie zaskoczyły. Więc co wprawiło nas w osłupienie? Sam fakt niskich cen był zachęcający do odwiedzania różnych restauracji. W końcu nie musieliśmy się przejmować funduszami. W ukraińskich warunkach było nas na wszystko stać. Ale co budziło większe zaskoczenie – gdziekolwiek byśmy nie weszli, czegokolwiek nie zamówiliśmy – przy pierwszym kęsie zamieraliśmy. Za każdym razem. Czy była to tarta cytrynowa, czy barszcz, czy nawet pizza. Wszystko, czego próbowaliśmy, było po prostu przepyszne. Mimo, że jadaliśmy w głównych punktach turystycznych miasta. Ciągle zadawaliśmy sobie pytanie – jak to możliwe? Że nawet kawa ma inny zapach, że nawet najzwyklejszy szczypiorek na jajku smakuje soczyściej, że już nigdy nie będzie nam smakował kurczak zrobionych przez nas w domu? Przepaść między stosunkiem ceny do jakości potraw jest niewyobrażalna, ale w nowym, nieznanym nam dotąd kierunku – na korzyść. Każdy smakołyk rozpływał się w ustach i co chwilę padało zdanie jakbym pierwszy raz w życiu jadł pierogi!, czy to możliwe, że tarta cytrynowa smakuje właśnie tak? We Lwowie byliśmy prawdziwymi obżartuchami. Ale takimi do potęgi. Jeszcze nie zdążyliśmy zgłodnieć, a już jedliśmy kolejne przysmaki. Pod koniec wyjazdu każdy z ponad 20 – osobowej grupy był po prostu przejedzony. Nie mogliśmy już wcisnąć ani kęsa, a zarazem płakać nam się chciało, że nie spróbujemy już nic więcej i trzeba będzie wrócić do polskich kulinarnych realiów, które ciążą coraz bardziej ku zachodnim cenowym standardom. NA ŚNIADANIE 1. Centaur Gdzie zjeść śniadanie? Zdecydowanie w Centaurze. Restauracja na lwowskim rynku urzekła nas właśnie nimi. Knajpa oferuje szeroki wybór dań tak sycących i tak smacznych, że jedliśmy tu aż dwa razy. Naszym zdaniem cała magia Centaura opiera się doborze przepysznych i świeżych składników (co powinno w restauracjach być normą, a niestety często nie jest). Szczególnie możemy polecić jajka po benedyktyńsku (80 hrywien) – na wasz talerz wjedzie ogromny croissant, nadziany jajkami, szynką i pysznym sosem, a wszystko to posypane soczystym szczypiorkiem. Pyszne okazały się również – szakszuka (czyli jajka gotowane w pomidorach z dodatkami, 88 hrywien) oraz jajecznica ormiańska z nutką mięty. Oba dania wyglądają niepozornie, ale były bardzo sycące i pyszne. W Centaurze można zamówić także znacznych rozmiarów typowe śniadanie angielskie. Warto też wspomnieć o magicznych naleśnikach lżejszych niż puch, wielkiej misce owsianki ze świeżymi owocami czy o tarcie cytrynowej, która smakowała tak, że czuliśmy się jakbyśmy próbowali tego deseru pierwszy raz w życiu. Mus cytrynowy aż szczypał , a cukier trzcinowy dopełniał kompozycji i całość dawała tak dziwny i ekscytujący smak, jak żaden inny deser. Pisząc o Centaurze nie można zapomnieć o kawie – była wprost wyśmienita. Szczególnie polecamy kawę Raf. Jej zapach otumania. Śniadania podawane są tu do godziny 12. A jesteśmy niemal pewni, że obiady w Centaurze są równie dobre. Ceny są bardzo przestępne. Ogromne porcje śniadań kosztują tam od 50 do 80 hrywien. Za ukraińskie śniadanie (kaszanka, jajecznica, smażone pierogi, buraczki, sałatka) zapłacicie 120 hrywien. Ceny kawy rozpoczynają się od 30 hrywien. Centaur zlokalizowany jest w samym rynku, na przeciw ratusza. Adres – Kam’yanytsya Avenshtokivsʹka, Rynok Square, 34, L’viv Strona internetowa – 2. Baczewski Jeśli zapytacie kogokolwiek we Lwowie „gdzie na śniadanie?”, zawsze usłyszycie tą samą odpowiedź – do Baczewskiego. Imię tego lwowskiego producenta wódki nosi restauracja położona tuż obok Centaura. Do śniadania otrzymujecie kieliszek wódki lub szampana. Knajpa specjalizuje się w nalewkach, które możecie degustować. Za kilka złotych najecie się jak nigdy ! Ale pamiętajcie, że z racji renomy, jaką uzyskał Baczewski, rano zawsze ustawia się tu długi wężyk w oczekiwaniu na wolny stolik, a przepyszne śniadania podawane są tylko do godziny 11. Ujmujący jest również wystrój restauracji. Adres – Shevska Street, 8, L’viv Strona internetowa – NA OBIAD 1. Premiera Lwowska Położona w samym centrum miasta, tuż obok Rynku, Premiera zaprezentuje Wam całą gamę różnorodnych i wyśmienitych potraw. Co zaskakuje, w Premierze ceny są bardzo niskie, nawet jak na Lwów. Tutaj zjecie taniej, niż w każdej innej restauracji na rynku. Co polecamy szczególnie? Wiele lat temu, w dzieciństwie do babci Magdy przyjechała daleka kuzynka z Ukrainy i zrobiła na obiad pierogi. Nie były to takie pierogi, jak babci (chociaż tej też były wybitne), czy kupione w pierogarniach. Drobne, zbite, ale rozpływające się w ustach, z nutką pietruszki i bodajże mięty. Jakież było nasze zdziwienie, jak identyczne w każdym calu pierogi wjechały na nasz stół w Premierze Lwowskiej! Dla nas był to zapomniany smak dzieciństwa, a do tej pory nie zdawaliśmy sobie sprawy, że właśnie tak smakują prawdziwe ukraińskie wareniki. Do tego duże piwko, a wszystko w cenie 60 hrywien ( 8 zł). Oprócz tego zjecie tu pysze inne dania obiadowe, spore i smaczne. Adres – Ruska Street, 16, L’viv Strona internetowa – 2. Siodło To miejsce zostało nam polecone przez mieszkańców Lwowa jako restauracja, w której sami jadają. Siodło znajduje się w piwnicy kamienicy stojącej naprzeciwko wejścia do lwowskiego ratusza. Schodząc do podziemi poczujecie intensywne zapachy dobywające się z kuchni, ale nie zniechęcajcie się tym, bo jedzenie mają naprawdę świetne. Przede wszystkim ogromny wybór – każdy znajdzie coś dla siebie. Możemy polecić pyszny barszcz, podawany w uroczych dzbanuszkach, a także rozpływające się w ustach placki ziemniaczane w sosie grzybowym i pieczone pierogi. Porcje mogą się wydawać nieduże, ale każdy z nas ledwo zmęczył cały posiłek. Bardzo dobra okazała się też grillowana pierś z kurczaka z ziemniakami. A także „zawijańce” – mięso w panierce nadziane bryndzą z pieczonymi ziemniakami z sosem koperkowym. Nawet zwykłe ziemniaki robią rewelacyjne… Adres – Rynek 14, Lviv (naprzeciw wejścia do ratusza) Strona internetowa – restauracja prawdopodobnie nie posiada własnej strony internetowej NA KOLACJĘ 1. De Manjaro Lokal urządzony w bardzo nowoczesnym, zachodnim stylu świecił pustkami. Nie byliśmy przekonani, ale za to tak głodni po długim zwiedzaniu, że zjedlibyśmy konia z kopytami. Zajęliśmy miejsca, zamówiliśmy i w bardzo krótkim czasie otrzymaliśmy zamówienia. Po raz kolejny zamarliśmy w przyjemnej eksplozji smaków idealnych. Co polecamy – ciepły półmisek z pieczonym pierogami (jedyny mankament, pierogi trochę suche, mogłyby być podane z jakimś sosem , ale i tak były pyszne), do tego różne rodzaje mięs ze smażoną cebulą i papryką. Bogowie, cóż to była za uczta! Cebula ani trochę nie była tłusta czy ciężka, a kiełbaski i kurczak miały tak doskonały smak, jak żadne inne mięso – czy to robione przez nas w domu, czy zamawiane w restauracjach. Potem były już tylko gorzej. Połowie z nas chciało się płakać, że nie zamówiło tego, co dostała druga połowa – ciasto naleśnikowe (smakowało jak francuskie) nadziane kurczakiem, pieczarkami i pomidorami, podane frytkami i autorskim ketchupem, który można było jeść łyżeczką bez niczego. A na dobitkę fantastyczna pizza, z niemożliwymi do opisania składnikami. A drinki, A mojito ? Prawdziwa mięta, prawdziwy głęboki smak. Jedyny minus – trochę nieogarnięte kelnerki, które zapominały o niektórych zamówieniach, mimo że je zapisały. Ale jedzenie rekompensowało wszystko. Restauracja zlokalizowana kilka kroków do rynku i katedry. Adres- Halytska 10, Lviv Strona internetowa – 2. Kumpel Ta znana restauracja nadaje się i na śniadanie, i na kolację i na piwkowanie. Do tego ostatniego idealnie pasują różne przystawki, talerze smakołyków, które w połączeniu z dobrym piwem, smakują jak wykwintne królewskie przekąski. Gorąco polecamy danie o nazwie Jullieta – w misce zrobionej z bułki, znajdziecie potrawkę z duszonego kurczaka, pieczarek i cebuli. Ambrozja. O deserach nie wspomnę. Prawdziwe arcydzieła. A żurek ? Klasa. Nie wiedzieliśmy, że kurczak może być tak doskonale przyprawiony i miękki. Adres – Volodymyra Vynnychenka St, 6, L’viv Strona internetowa – 3. Mięso i Sprawiedliwość Miejsce niezwykle popularne i polecane wśród turystów. Czasem może być ciężko ze znalezieniem miejsca, ale jeśli macie ochotę na porządny kawałek mięsa – warto. Knajpa położona przy Arsenale jest bardzo klimatyczna. Można zająć stolik na dworze, pod wiszącymi kolorowymi lampkami, lub wewnątrz – gdzie natkniecie się na kata, który nie pozwoli, by spożywanie posiłku w tym miejscu było nudne 😉 Adres – Valova 20, Lviv Strona internetowa – NA PIWKO 1. Teatr Prawdy i Piwa To najfajniejszy pub, w jakim kiedykolwiek byliśmy. Całą powierzchnię lokalu, wystrój, funkcjonalność czy menu, możemy ocenić na najwyższą notę. Fantastyczne miejsce. Wrażenie robi przede wszystkim rozmiar pubu – trzypiętrowy kolos w kamienicy, który z zewnątrz nie wydaje się być aż tak duży. Industrialny, ciemny wystrój nadaje temu miejscu świetnego klimatu. Muzyka grana na żywo była bardzo przyjemna. Najlepsze stoliki znajdziecie na piętrze przy szybie, z pięknym widokiem na lwowski rynek. Obsługa – szybka, bezproblemowa i uprzejma. A piwo… wyśmienite! Smaki różnorodne, ciekawe i zaskakujące. Podane w interesujących butelkach z prześmiewczymi nalepkami. Nam najbardziej zasmakowało ciemne piwo z Obamą na butelce oraz jasne, lekko owocowe z Putinem. Na parterze można kupić dla siebie takie piwo. Istnieje też możliwość obejrzenia, jak ten złoty płyn powstaje. Menu oferuje też wykwintne przekąski i smaczne dania w cenach trochę wyższych, niż w okolicznych restauracjach. Naprawdę warto odwiedzić. Adres – Rynok Square, 32, L’viv Strona internetowa – 2. Gasova Lampa Knajpa zajmuje kilka pięter kamienicy i urządzona jest w ciekawy sposób. Wejście do tego miejsca jest tak wąskie, że przy schodach wiszą światła drogowe, zezwalające na ich przejście. Na kolejnych piętrach ujrzymy niezliczoną ilość lamp gazowych, świetne ścienne rysunki i obrazy. W samych pomieszczeniach było dość ciemno, gdyż w oknach wisiały zasłony. Miejsca jest sporo, można przyjść tu nawet dużą grupą. Prawdziwa atrakcja znajduje się na ostatnim piętrze, skąd rozpościera się zapierający dech w piersiach widok na dachy Lwowa. Na tym tarasie również stoi kilkanaście stolików, przy których można napić się wyśmienitych nalewek. Nie są one podawane w zwyczajny sposób – elektryzujących drinków spróbujecie z laboratoryjnych próbówek. Niekonwencjonalny wystrój przyciąga tu wiele turystów. Objedzeni nie skosztowaliśmy tam podawanych przysmaków, ale z tego co zauważyliśmy na stolikach u naszych sąsiadów – wyglądały smakowicie. Bardzo efektowne miejsce. Nawet rachunek podawany jest w efekciarski sposób. Adres – Virmens’ka St, 20, L’viv Strona – NA DESER / NA WYNOS W każdym w opisywanych przez nas miejsc można było skosztować takich słodkich i pysznych smakołyków, że aż dostajemy ciarek na samą myśl. Szczególnie polecamy słodkości w restauracjach Kumpel i w Cafe Centaur. Oprócz tego możemy Wam polecić: 1. Kopalnia Kawy Oryginalne miejsce, w którym można i zakupić przeróżne rodzaje kaw, a także ich spróbować. Napoje podawane są w efektowny, wręcz teatralny sposób. Z tym miejscem wiąże się legenda mówiąca, że ziarenka kawy wypadają ze skały., pod którą została zbudowana kawiarnia. Smakołyków i kawy możecie spróbować w podziemiach charakteryzowanych na kopalnie, w kaskach górniczych, obserwując niesamowite wyczyny baristów. Desery serwują fenomenalne. Z kolei niedaleko, bo już na ulicy Serbskiej 3, znajdziecie Fabrykę Czekolady, z równie smacznymi deserami i czekoladą w każdej możliwej formie. Adres – Rynok Square, 10, L’viv Strona internetowa – 2. Słodkie naleśniki We Lwowie w kilku miejscach w centrum sprzedawane są naleśniki na wynos. Niestety nie pamiętamy nazwy tej sieciówki, jednak jest to miejsce dość wyróżniające się i pewnie prędzej czy później na nie traficie. Jeśli je znajdziecie, nie wahajcie się i spróbujcie tych cudownych słodkości. Zamówicie tam niebiańskie ciasto naleśnikowe z wybranym przez nas nadzieniem, na przykład białą czekoladą i malinami lub nutellą i bananami, zwiniętymi w rulonik. Naleśnika dostaniecie w wygodnym opakowaniu do rączki i tak zaopatrzeni w słodkości, możecie rozpocząć zwiedzanie. 3. Urban coffe W kilku punktach miasta, między innymi przy Operze, znajdziecie miejsce, gdzie dostaniecie kawę, ciastka i babeczki oraz shake’i, mrożone kawy i herbaty. W skwarny dzień polecamy Wam kupno shake’ów, na przykład o smaku mango…. A skosztujecie nektaru samych bogów. Coś pysznego! Świeże, pachnące, orzeźwiające, o ekscytująco owocowym smaku. Istne niebo w gębie. Nawet kubki mają świetne – poręczne, wygodne i estetyczne. Adres – Halytska St, 12, L’viv Strona interetowa – DLA WEGETARIAN 1. Green Co prawda burger z falafelem okazał się tortillą z falafelem, ale i tak był przepyszny. Robiony na miejscu hummus z dodatkiem krakersów z ciemnego ziarna smakował rewelacyjnie. Wszystkie dania były dobrze przyprawione i ładnie podane. Lokal przytulny, jasny. Jedynym mankamentem była średnia znajomość języka angielskiego obsługi. Ale oprócz tego, możemy polecić to miejsce jako przyjazne dla wegetarian, serwujące naprawdę smaczne jedzenie. Adres – Brativ Rohatyntsiv St, 5, Lviv Strona internetowa – PODSUMOWANIE Smutne jest to, że każda odwiedzona przez nas restauracja świeciła pustkami. Gdzie niegdzie spotykaliśmy czasem zagranicznych turystów. Kelnerzy zdziwieni napiwkiem odnosili nam go z powrotem do stolików nie dowierzając, że zostawiliśmy im dodatkowe 30 hrywien. Wiecie ile to jest? 2, 3 złote – w zależności od aktualnego kursu. I jeszcze po trzy razy dziękowali przy wyjściu. To właśnie niezwykle trudna sytuacja polityczna, w jakiej znalazła się w ostatnich latach Ukraina spowodowała tak niski kurs waluty, a co za tym idzie – niskie ceny dla obcokrajowców. My możemy na Ukrainie poczuć się dobrze wobec faktu, że stać nas niemal na wszystko i nie musimy co chwilę łapać się za kieszeń. Ale dobrze byłoby pamiętać, z czego to wynika. Na Ukrainie panuje bieda, a turyści są im potrzebni. To z nich właśnie żyją lwowskie restauracje. Należy jednak zachować pewien umiar i umieć się odpowiednio zachować, a nie traktować mieszkańców Ukrainy z góry, niczym kolonizatorzy którzy mogą sobie pozwolić na wszystko – a więc zachowują się jak bydło wypuszczone na wolność. Bo widzieliśmy i takich. Rzadko się to zdarza, ale w przypadku Lwowa możemy śmiało napisać – nie sugerujcie się tylko tym wpisem. Szukajcie, próbujcie, kosztujcie. Na pewno się nie zawiedziecie. Możemy Wam zagwarantować, że sami również odkryjecie swoje kulinarne lwowskie perełki i miejsca, gdzie warto zjeść coś smacznego. Pisząc i myśląc o tych wszystkich rarytasach, chce nam się beczeć i rozpływamy się, wspominając te smakołyki. Chcemy do Lwowa, jedźcie do Lwowa!
ile kosztuje obiad w restauracji we lwowie